Wczoraj wieczorem Blast oficjalnie otworzył swoje roszczenia airdrop. Wśród niedawnych nastrojów „airdrop jest martwy” wywołanych przez ZKsync i LayerZero, Blast i jego założyciel Pacman nie byli zaskoczeni krytyką ze strony społeczności. Głównymi punktami spornymi były:
- Proces ubiegania się o token był frustrujący.
- Cena tokena była niższa niż oczekiwano po uruchomieniu, co skutkowało niskimi zyskami dla uczestników stakingu.
- Najlepszy 1% adresów musiał przejść sześciomiesięczny okres odblokowania liniowego.
W szczególności, przed odebraniem zrzutu, użytkownicy byli zmuszeni do obejrzenia kilkuminutowego filmu, w którym Pacman szczegółowo opisywał tokenomikę i plany rozwoju Blast. Po filmie użytkownicy musieli pobrać aplikację mobilną i uzyskać cztery słowa podpowiedzi, zanim ostatecznie odebrali swoje tokeny.
Ponadto analitycy wcześniej wyceniali tokeny Blast na nie mniej niż 0,03 USD, nawet przy pesymistycznych szacunkach. Po uruchomieniu tokena, FDV Blast wyniosło około 2 miliardów dolarów, w porównaniu do prawie 10 miliardów dolarów dla projektów L2, takich jak Arbitrum i Optimism w momencie ich uruchomienia. Wskazuje to, że inwestorzy detaliczni nie kupują już tokenów o wysokim FDV od VC.
Jeśli chodzi o cenę tokenów, niektórzy użytkownicy, którzy postawili duże kwoty, stwierdzili, że ich zwroty z airdropów są bardzo niskie. Na przykład współzałożyciel NextGen Venture, Christian, stwierdził, że zdeponował ponad 50 milionów dolarów w Blast, ale otrzymał tylko airdrop o wartości 100 000 dolarów. Następnie nazwał Blast oszustwem i oskarżył Pacmana o bycie „seryjnym oszustem”. Najlepszy strzelec @beijingduck2023 postawił około 10 milionów dolarów i pomimo posiadania 281,2 miliarda punktów i 1,22 miliona złotych punktów, otrzymał tylko 64 000 tokenów BLAST o wartości nieco ponad 1000 dolarów. Co więcej, duże adresy (górne 0,1%, około 1000 adresów) muszą czekać sześć miesięcy na liniowy okres odblokowania.
Obiektywnie rzecz biorąc, Blast otrzymał mniej negatywnych recenzji w porównaniu do ostatnich projektów ZRO i ZK. Użytkownik X @CryptoWoodBro wspomniał, że w pierwszej fazie zrzutu Blast 7% zostało przydzielonych do punktów stakingu, a 7% do punktów złota. Punkty stakingowe można było zdobywać pasywnie, co było odpowiednie dla dużych inwestorów; złote punkty wymagały od użytkowników przestudiowania zasad projektu i głębokiego uczestnictwa, co czyniło je odpowiednimi dla inwestorów detalicznych gotowych włożyć wysiłek. Dodatkowo, niektóre zasady pozwalały na podwojenie lub zawyżenie punktów, oferując w ten sposób małym inwestorom możliwość uzyskania wysokich zysków dzięki staranności.
Era „krótkich i szybkich” dobiegła końca
Chociaż Blast nieco stłumił dyskusję „airdrop jest martwy”, nie zaniedbując małych inwestorów i unikając polowania na czarownice w tym zrzucie, model zrzutu punktowego, który reprezentuje, nie jest przyszłością projektów Web3.
Jeszcze przed zrzutem Blast spotkał się z krytyką za swój model oparty na punktach. W marcu uruchomienie sieci głównej Blast z nowymi zasadami punktowymi zostało oskarżone o manipulację. Nowe zasady wymagały od użytkowników migracji punktów ETH do sieci głównej, obiecując dziesięciokrotną ekspansję, ale użytkownicy musieli zapłacić ponad 50 USD opłat za gaz, co było zbyt kosztowne dla małych inwestorów. Po migracji użytkownicy stwierdzili, że wskaźnik ekspansji był liczbą losową z przedziału 0-10x. Chociaż Blast później naprawił ten błąd, pozostawił po sobie reputację nieprzejrzystych zasad obliczania punktów. Wcześniej oficjalny zespół również potajemnie wydawał dużą liczbę złotych punktów niektórym Dapps.
Kiedy systemy punktowe były mocno dyskutowane w społeczności, niektórzy sugerowali, że koniec tego cyklu manipulacji zależy w dużej mierze od wyników premiery Blast. Jeśli cena Blast byłaby zbyt niska, manipulacje punktowe w naturalny sposób „wymarłyby”. Wielu OG i KOL przysięgło, że w przyszłości nie będzie uczestniczyć w interakcjach opartych na punktach.
Ale nawet jeśli Blast zawiedzie, czy oznacza to koniec zrzutów punktowych?
Pomimo długotrwałego narzekania na systemy oparte na punktach, farma punktów pozostaje powszechnym narzędziem marketingowym i motywacyjnym dla obecnych projektów Web3.
Niektóre znane projekty, które jeszcze nie wyemitowały tokenów, to m.in:
- Scroll ogłosił zasady obliczania punktów użytkownika Scroll Marks 15 maja, głównie śledząc dane dotyczące mostkowania użytkowników i dane dotyczące spalania gazu od uruchomienia głównej sieci Scroll 10 października 2023 roku. Przyszłe zrzuty będą oparte na Scroll Marks.
- Linea uruchomiła pierwszą fazę planu punktowego Linea Surge (Volt 1) 17 maja. Linea Surge będzie działać przez sześć miesięcy (6 faz Volt), z punktami zdobywanymi poprzez punkty ekosystemu, punkty za polecenie oraz punkty za wczesną adopcję i historyczny wkład.
- Backpack uruchomił w lutym system punktów za wolumen transakcji na koncie, w którym ranking punktowy będzie ważnym kryterium kwalifikującym do przyszłych zrzutów lub projektów Launchpool.
Ponadto, KIP Protocol, KiloEx, Swell i Puffer Finance, między innymi, rozpoczęły działania punktowe. Czy projekty motywacyjne nieoparte na punktach są lepsze? Nie do końca. Inwestorzy detaliczni stają w obliczu coraz trudniejszych sytuacji, ponieważ bez systemów punktowych nadal muszą uruchamiać węzły, wykonywać zadania na platformach stron trzecich, uczestniczyć w Odyssey, zapewniać staking LP, kupować bezwartościowe NFT itp.
Nawet jeśli zespoły projektowe doprowadzają konkurencję airdropową do ekstremum, nie oznacza to końca ery airdropów. Łowcy airdropów nie przestali z powodu kilku niepowodzeń, a wiele adresów nadal wchodzi w interakcje z tymi niewydanymi projektami. Jednak era „krótkich i szybkich” dobiegła końca, oznaczając koniec zrzutów o zerowych i niskich kosztach. Oznacza to dojrzewanie „industrializacji zrzutów”, w której użytkownicy stają się „testerami produktów Web3” z pewnym kapitałem i profesjonalną wiedzą, konkurując pod względem głębokości uczestnictwa.
Dlaczego projekty i łowcy zrzutów nie są już z siebie zadowoleni?
Projekty nigdy nie mogą zadowolić wszystkich, ale dlaczego tegoroczne zrzuty wydają się generować więcej negatywnych nastrojów?
Najważniejszym powodem tej sytuacji jest ogólne pogorszenie koniunktury na rynku. Pomimo wzrostu ceny BTC i niektórych altcoinów dzięki BTC ETF, na rynek kryptowalut nie napływa zbyt wiele nowego kapitału. Istnieje tylko rotacja między nowymi sektorami koncepcyjnymi. Inwestorzy detaliczni, wielokrotnie bici przez „monety wartości” o wysokiej wartości i niskiej płynności, w końcu stają się rozczarowani i nie decydują się na FOMO. Konkurencja między VC, zespołami projektowymi, giełdami i inwestorami detalicznymi o ograniczone fundusze prowadzi do gwałtownych spadków cen tokenów większości projektów po ich upuszczeniu. Co więcej, bez efektu bogactwa „wartościowych monet” trudno jest przyciągnąć nowych użytkowników.
Po drugie, zrzuty nie są już dobrym biznesem zarówno dla zespołów projektowych, jak i użytkowników. Uprzemysłowienie zrzutów stworzyło między nimi nieodwracalną lukę poznawczą.
Najlepszym airdropem w historii jest Uniswap, to stwierdzenie, którego nikt nie kwestionuje. Jednak nikt nie jest w stanie odtworzyć wyjątkowej uczty zrzutu pioniera. Tak zwany „dobry” zrzut składał się z trzech nieosiągalnych obecnie czynników: użytkownicy nie mieli wysokich oczekiwań co do zrzutów, progi interakcji były niezwykle niskie, a wartości zrzutów były wysokie.
Efekt bogactwa zrzutów lotniczych sprzyjał ich uprzemysłowieniu, stopniowo zwiększając przepaść poznawczą między zespołami projektowymi a użytkownikami.
Dla zespołów projektowych zrzuty oznaczają dopasowanie produktu do rynku. Wierzą, że ich produkty spełniają obecne wymagania rynku (choć ile projektów Web3 ma rzeczywiste przypadki użycia i podstawową wartość?), a zrzuty są nagrodami dla rzeczywistych użytkowników. Taki sposób myślenia prowadzi do arogancji, co widać w odpowiedzi założyciela LayerZero, Bryana, na „wymuszoną darowiznę”, mówiąc: „Jeśli nie chcesz darowizny, nie żądaj tokenów. To nie jest coś, co posiadasz; to coś, co zapewniają inni”. Dla zespołów projektowych zrzuty tokenów stają się „dobroczynnością” dla użytkowników.
Dla użytkowników industrializacja zrzutów oznacza, że oczekują oni, że każdy projekt będzie przeprowadzał zrzuty. Uczestniczą jako „pracownicy” i „rolnicy”, wnosząc technologię, czas i koszty, aby pomóc w budowaniu ekosystemu, ulepszaniu danych projektu i wycenach oraz zabezpieczaniu większego finansowania, zasługując na odpowiednie nagrody.
Z perspektywy wyników, dla zespołów projektowych, niskie progi airdrop przyciągają użytkowników o niskiej wartości, ryzykując dumping tokenów po uruchomieniu. Krótkoterminowi użytkownicy o niskiej wartości szybko wydobywają fundusze i przenoszą płynność do następnej „farmy”. Użytkownicy (zwłaszcza inwestorzy detaliczni), nawet z niewielkim kapitałem, ponoszą rzeczywiste koszty podczas interakcji i często są narażeni na ryzyko z powodu nieprzejrzystych zasad airdrop ze strony zespołów projektowych.
Założyciel Uniswap, Hayden Adams, opowiadał się za wspieraniem kultury nagradzania wczesnych użytkowników, sprawiedliwą i powszechną dystrybucją wartości, prostą samoadopcją, zachęcaniem ludzi do próbowania nowych rzeczy, osiąganiem wczesnej płynności i wczesnym odkrywaniem cen poprzez „idealny zrzut” – wyczyn osiągalny tylko raz, ponieważ Web3 nie jest utopią.
Airdrops wymagają przedefiniowania
Jupiter współzałożyciel Meow, w niedawnej dyskusji o zrzutach LayerZero, zaproponował, że „zrzut jest prezentem, nie nagrodą, nie programem lojalnościowym, ani narzędziem wzrostu. To takie proste. Jeśli zapytasz, co z tego masz, nie będzie to już prezent, tracąc swoją istotę i początkową szczerość”. Wyjaśnił dalej, aby pomóc twórcom protokołów myśleć o zrzutach.
Zasugerował, że potrzebujemy jasnej definicji zrzutów. Zrzut to zrzut, zachęty to zachęty, nagrody to nagrody, a wzrost to wzrost. Mylenie tych pojęć prowadzi do obecnych problemów ze zrzutami.
Zgadzam się z tym ostatnim punktem. Jasne definicje pomagają rozwiązać wyżej wymienione kwestie i wypełnić lukę poznawczą między zespołami projektowymi a użytkownikami. Być może zespoły projektowe powinny oddzielić budżet na rozwój użytkowników od budżetu na zrzuty przypominające prezenty.
Crypto KOL Cobie, omawiając temat „airdrop is dead”, uważa, że obecne zrzuty mają trudności ze spełnieniem oczekiwań użytkowników i mogą być łatwo krytykowane za drobne błędy. Zespoły projektowe mogą wypróbować lepsze metody notowania bez zrzutów.
Współzałożyciel Binance, He Yi, skomentował niedawno, że wewnętrzne konflikty między studiami airdrop i projektami L2 przerodziły się w farsę, a era airdropów może dobiegać końca. Jako zwykli inwestorzy, strategie z ICO z 2017 r., IEO z 2021 r., struktury zagnieżdżone, a nawet strategie airdrop z 2023 r. mogą już nie pasować do dzisiejszego rynku.
W erze „uprzemysłowienia zrzutów” być może rzeczywiście będziemy musieli przedefiniować zrzuty i przeprojektować zasady w oparciu o tę definicję.
Chociaż nie ma idealnej metody zrzutu lub zachęty, zespoły projektowe muszą pamiętać, że to, czego użytkownicy potrzebują najbardziej, to uczciwość, uczciwość i uczciwość!