Zrzuty tokenów ZK (ZKsync) i ZRO (LayerZero) zakończyły się wśród powszechnej krytyki i niezadowolenia, a „lider oszczędności sieci L2 o wysokim oprocentowaniu” Blast jest w drodze.
Po raz kolejny wywołało to szeroką debatę rynkową na temat fundamentalnego pytania: „Czym dokładnie jest airdrop?”. Odaily Planet Daily podsumuje i przeanalizuje perspektywy branżowe oraz ostatnie komentarze kluczowych postaci na ten temat dla czytelników.
Zrzuty z powietrza to prezenty
Współzałożyciel Jupiter Meow opublikował dziś w mediach społecznościowych: „Airdrops to prezenty. To nie jest nagroda. To nie jest program lojalnościowy. To nie jest hack wzrostu. To jest prezent. To takie proste. Prezent. Jeśli zapytasz, co zyskujesz, dając prezent. To już nie jest prezent. Znaczenie zniknęło. Dobra wiara się skończyła. Do widzenia.”
Co ciekawe, Meow usunęło później ostatnie słowo „Adios” (po hiszpańsku „do widzenia”) z postu, prawdopodobnie czując, że jest ono nieodpowiednie lub że przekazuje zbyt zdecydowaną postawę „pożegnalną” wobec użytkowników.
Oczywiste jest, że Meow postrzega zrzuty jako przyjazną interakcję między stronami projektu a użytkownikami, podobną do „prezentu”, który przyjaciel przynosi podczas wizyty. Jest to doceniane, ale nie należy tego oczekiwać ani wymagać.
Podejście dyrektora generalnego LayerZero
Jako wiodący projekt w zakresie protokołów interoperacyjności międzyłańcuchowej, LayerZero miał wysokie oczekiwania co do zrzutu tokenów, porównywalne z ZKsync, jednym z „L2 Four Heavenly Kings”. Jednak CEO projektu Bryan Pellegrino (Bryan) ma inne podejście do zrzutów tokenów w porównaniu z oficjalnym stanowiskiem ZKsync „bez filtrowania Sybil na dużą skalę”.
LayerZero zainicjowało prawie dwumiesięczną kampanię „polowania na czarownice” na platformie X, aby „upewnić się, że prawdziwi użytkownicy otrzymają zrzut”. Wielu użytkowników było zaniepokojonych, ale ostateczne wyniki zrzutu dla pojedynczego konta rozczarowały wielu.
Co więcej, Bryan postrzega zrzuty tokenów jako formę „dobroczynności” lub „przekupstwa” ze strony projektu na rzecz użytkowników, sugerując, że użytkownicy mają obowiązek przyczyniać się do rozwoju projektu poprzez przekazywanie darowizn.
W odpowiedzi na krytykę dotyczącą wymogu zrzutu LayerZero, aby przekazać tokeny o wartości 0,1 USD za token ZRO, Bryan powiedział: „Darowizny nie są obowiązkowe. Jeśli nie chcesz przekazać darowizny, nie ubiegaj się o tokeny. Nie są one twoją własnością, lecz własnością innych”.
Perspektywa ta odbiega od tradycyjnego postrzegania zrzutów jako współpracy między stronami projektu a użytkownikami w celu zwiększenia wyceny projektu i kapitalizacji rynkowej.
PrzemysłReactions
Twórca rdzenia Yearn, banteg, skrytykował tę obowiązkową darowiznę jako ukryte ICO i wezwał do zaprzestania masowego finansowania Protocol Guild, sugerując, że większe wsparcie powinno trafiać do mniejszych inicjatyw.
Założyciel Uniswap, Hayden Adams, ma spojrzenie na airdropy, które jest bardziej zgodne z oczekiwaniami rynku kryptowalut. Przykładem jego podejścia jest udany airdrop Uniswap, który spotkał się z szerokim uznaniem:
- W ciągu trzech godzin od uruchomienia tokena UNI wzięło w nim udział ponad 13 000 użytkowników, a opłaty za gaz osiągnęły 650 000 USD.
- Jasne i stosunkowo niskie progi, głównie dystrybucja tokenów do „historycznych dostawców płynności, interaktywnych użytkowników i posiadaczy/posiadaczy SOCKS”.
- Każdy adres użytkownika mógł ubiegać się o 400 tokenów UNI, wartych wówczas 1 344 USD, które później osiągnęły wartość prawie 12 000 USD.
Hayden uważa, że zrzuty powinny być sposobem na generowanie konkurencji rynkowej, budowanie silniejszych więzi społecznych i okazywanie prawdziwej troski i uwagi, a nie skąpstwa w dystrybucji żetonów.
Airdrops jako inwestycja marketingowa
Dla użytkowników, którzy niezliczoną ilość razy wchodzili w interakcje, ale nie otrzymali zrzutów lub uznali je za niewystarczające, zrzuty często wydają się oszustwem.
Dla VC, funduszy i inwestorów w wielu projektach kryptowalutowych zrzuty są uzasadnionym „zwrotem z inwestycji”.
Dla niektórych założycieli projektu i członków zespołu, którzy wierzą, że sukces ich projektu wynika przede wszystkim z ich wysiłków, zrzuty są prezentem dla „współpracujących użytkowników”.
W rzeczywistości zrzuty są alternatywną formą „gromadzenia użytkowników, promocji zewnętrznej i marketingu marki produktu”. Projekty nie powinny być nadmiernie hojne, rozdając tokeny „łowcom zrzutów” lub „klastrom Sybil”, ani też nie powinny być nadmiernie skąpe, pozostawiając lojalnych użytkowników w poczuciu chłodu i zdrady.
Skuteczny zrzut tokenów powinien być jak dobrze zaplanowana kampania marketingowa, z jasnymi celami, służącymi ogólnemu rozwojowi projektu, a ostatecznie osiągnięciu zdecentralizowanej dystrybucji tokenów i pozytywnej reputacji rynkowej.
Podsumowując, strony projektu powinny uznać, że zrzuty tokenów są podkategorią marketingu rynkowego, a zrzuty o wyłącznie negatywnych skutkach lepiej pozostawić bez emisji.
-
-
-
-
-
-
-
-
