Dylemat decentralizacji: Dlaczego szerzy się złośliwość

Dylemat decentralizacji

Chaotyczny krajobraz i stagnacja innowacji w świecie kryptowalut rodzą palące pytanie: Czy rzeczywiście zmierzamy w kierunku idealnej przyszłości? Przedmowa do The Protocol Revolution and DigiLaw Engineering oferuje systematyczną perspektywę, badając istotę świata kryptowalut, jego wąskie gardła rozwojowe i nieskończone możliwości przyszłej budowy, zapewniając kluczowy wgląd w prawdziwą naturę tej nowej granicy.

Paradoks kryptowalut: zamierzona dobroć, uporczywa złośliwość

Dlaczego złośliwość jest tak wszechobecna i trwała w świecie kryptowalut?

Pomimo ponad dekady rozwoju, kwestie chaosu i nieporządku pozostają dotkliwe. Wielu przypisuje to przekonaniu, że „każdy wschodzący rynek finansowy napotka różne problemy”. Jednak pod tym wyjaśnieniem kryje się paradoks, który nazywam „paradoksem kryptowalut”: początkową wizją świata kryptowalut było stworzenie nowego systemu wykorzystującego technologię blockchain i zdecentralizowane zasady, które ewoluowałyby od „Nie bądź zły” do „Nie możesz być zły”.

Zamiast tego znajdujemy się w pułapce absurdu szerzących się wykroczeń. Nasuwa się pytanie: Czy jest coś wyjątkowo problematycznego w złośliwości w dzisiejszym świecie kryptowalut?

Ekstremalna retoryka często przyciąga zwolenników, ponieważ upraszcza złożoność i wzmacnia rezonans emocjonalny, zagłuszając racjonalne głosy w kakofonii popularnej opinii. Aby lepiej zrozumieć ten „krypto paradoks”, musimy zagłębić się w powiązane ze sobą przyczyny, które za nim stoją.

Bariery informacyjne i mgła

Analizując te przyczyny, odkrywamy, że dysonans poznawczy i ślepe posłuszeństwo behawioralne wynikają z barier informacyjnych i mgły.

Dla osób postronnych transformacyjne zmiany zachodzące w świecie kryptowalut są w dużej mierze nieznane. Od czasu do czasu słyszą ostrzeżenia o niebezpieczeństwach, ale odmawiają przyjęcia obiektywnych raportów, zamiast tego budując solidną „barierę informacyjną” zbudowaną na stereotypach.

Dla uczestników przestrzeni kryptowalutowej uzyskanie autentycznych i wartościowych informacji również stanowi wyzwanie. Chociaż Internet zapewnił bezprecedensowy dostęp do informacji, spowodował również fragmentację, redundancję i szum.

W rozwijającej się dziedzinie kryptowalut mnożą się niezliczone opinie i teorie, ale prawdziwie głębokie i przyszłościowe spostrzeżenia pozostają rzadkością. Co więcej, rynek jest zalany zarówno prawdziwymi, jak i fałszywymi informacjami, co pogłębia chaos. Doświadczeni uczestnicy rozumieją, że tylko ułamek projektów kryptograficznych i informacji ma rzeczywistą wartość, pozostawiając zdecydowaną większość uwięzioną w „mgle informacyjnej”, niezdolną do uzyskania jasnego, kompleksowego zrozumienia, a tym samym podatną na ślepe przestrzeganie przepisów.

Oszustwa, spekulacje i otwarte kasyno

Jednocześnie ta bariera informacyjna i mgła są potęgowane przez szerzące się oszustwa i spekulacje.

Niektóre pozbawione skrupułów podmioty na rynku kryptowalut wykorzystują chciwość uczestników, wykorzystując asymetrię informacji do tworzenia licznych pozornie bezbłędnych oszustw i schematów Ponziego w tym „otwartym kasynie”. Zalewają rynek starannie spakowanymi zniekształconymi informacjami, jeszcze bardziej zagęszczając mgłę i ułatwiając przyszłe wykroczenia.

Ekosystem kryptowalut wydaje się być uwięziony w błędnym kole. Co ważne, oszustwa i przekręty są jednoznacznie złe; nie powinny istnieć. Nie chcę jednak całkowicie odrzucać spekulacji. Jak stwierdził Matt Huang, „szał spekulacyjny wokół kryptowalut może przyciągnąć osadników, przyspieszając infrastrukturę potrzebną do ewolucji dobrze prosperującej cywilizacji kryptowalutowej”.

Spekulacja zapewnia niezbędne finansowanie, talent, infrastrukturę i badania akademickie dla świata kryptowalut, podobnie jak historyczne transformacje technologiczne, które często towarzyszyły bańkom aktywów. Jednak, gdy napędza ją „chciwość” lub zaciemniają ją niejasne realia projektów, spekulacja może zakłócić porządek rynkowy, cofnąć branżę i popchnąć świat kryptowalut w kierunku stania się „wylęgarnią złośliwości”.

Ciemna strona nadużywania tokenów w scentralizowanych projektach

Rozprzestrzenianie się oszustw i spekulacji zasadniczo wynika z niewłaściwego wykorzystania tokenów w ramach scentralizowanych projektów.

Tokeny są mieczem obosiecznym; mogą sprzyjać kompleksowemu tworzeniu wartości w zdecentralizowanych projektach. Jednak wiele zespołów projektowych traktuje przestrzeń kryptowalut jako „zdecentralizowany teatr”. Podczas gdy zakładają maskę „decentralizacji”, działają w wysoce scentralizowany sposób za kulisami.

Po wyemitowaniu tokenów oznacza to, że protokół kryptograficzny i projekt są powiązane z interesami publicznymi, z potencjałem do wykorzystania poprzez asymetrię informacji – w idealnym przypadku powinny być regulowane jak tradycyjne akcje.

Zespoły te twierdzą jednak, że ich projekty są „zdecentralizowane” i nie powinny podlegać nadzorowi rządowemu, ale raczej regulacjom społeczności. Niestety, obecnym społecznościom brakuje niezbędnej wiedzy technicznej i metodologii, aby wprowadzić skuteczny nadzór.

Ta „luka regulacyjna” pozwala niektórym scentralizowanym zespołom projektowym wykorzystywać emisję tokenów od samego początku, zwiększając przestrzeń do nadużyć, jednocześnie przyciągając niedoinformowane lub spekulacyjne osoby opowieściami o decentralizacji.

Wyzwania technologiczne i mechanistyczne

Nieuregulowana nadmierna emisja tokenów przez scentralizowane projekty jest główną przyczyną złośliwości w świecie kryptowalut.

Kwestia ta wynika z co najmniej dwóch aspektów: „technologii” i „mechanizmu”. Z technicznego punktu widzenia świat kryptowalut nie przekroczył jeszcze ograniczeń „niemożliwego trójkąta”, uniemożliwiając tworzenie kryptowalut lub systemów blockchain, które jednocześnie zapewniają bezpieczeństwo, decentralizację i skalowalność.

Z mechanicznego punktu widzenia, z jednej strony wadliwe mechanizmy stwarzają możliwości dla ludzkiej złośliwości, podczas gdy z drugiej strony złożoność obecnego ekosystemu oznacza, że brakuje nam możliwości badawczych i talentu niezbędnego do wsparcia budowy „drapacza chmur”. Wiele projektów twierdzi, że ich celem jest budowa „zdecentralizowanych, zautomatyzowanych drapaczy chmur”, ale większość z nich to po prostu scentralizowane projekty, które powierzchownie wydają się zdecentralizowane, zanim upadną.

Tylko ustalone protokoły inteligentnych kontraktów (takie jak MakerDAO i AAVE) pozostają niezłomne wśród zawirowań rynkowych ze względu na ich zdecentralizowane tworzenie wartości i solidne, ale proste mechanizmy. Nie jestem zwolennikiem skupiania się wyłącznie na „decentralizacji”; decentralizacja jest raczej środkiem do celu. Bez tego założenia i przy nieodpowiednich regulacjach tokeny mogą potęgować zło wynikające z centralizacji, stanowiąc poważne wyzwanie, przed którym stoi obecnie świat kryptowalut.

Exit mobile version